Stamtąd

Ocena Pigouta:

Na bieżni włączyłem sobie randomowo serial „Stamtąd”. On był już kiedyś na HBO Max i wtedy go ominąłem, a teraz jest na Netflixie i siadł. Dlaczego? Ano dlatego, że apka Netflixa ma możliwość przyspieszenia prędkości do 1,5x, a to jest ten sort serialu, w którym przyspieszenie działa na plus (tu apel, żeby inne apki też taki ficzer wprowadziły, plizka. Przyspieszenie to gejmczendżer).

Ale ja nie o tym. Serial opowiada o jakiejś pojebawszej wiosce, która ewidentnie jest błędem Matrixa, bo nie dość, że nie można się z niej wydostać (w którą stronę nie pójdziesz, zawsze wyjdziesz w środku wioski), to jeszcze w nocy trzeba zamykać drzwi na klucz i zabijać okna dechami, bo w nocy przychodzą dziwnie powyginani ludzie i pukają w te drzwi oraz okna, ale nie wolno im otwierać, bo cię zakillują. A później przychodzi świt i normalnie można się włóczyć po wiosce, haratać w gałę, pić małpki za przystankiem, etc., ale po zachodzie słońca sru do chaty i barykada.

No i akcja jest taka, że 4-osobowa rodzinka jedzie sobie przez USA camperem, wtem niechcący zbaczają z autostrady i trafiają do tej wioski. Początkowo są w szoku, co to za dom wariatów, ale w końcu lokalesi tłumaczą im zasady, że sorry Gregory, ale stąd nie da się wrócić, więc musicie tu zostać i teraz macie do wyboru dwie opcje. Otóż wioska podzieliła się na dwie frakcje -> jedni nadal kombinują jak się stąd wyrwać i należący do tej frakcji codziennie muszą wykonywać jakieś prace, a drudzy położyli już lachę i próbują się przystosować do życia tu i teraz w takich warunkach, jakie są. I ci mogą leżeć cały dzień brzuchem do góry. Wybierzcie do, której frakcji chcecie dołączyć i zależnie od waszej decyzji pokażemy wam potencjalne domy, w których możecie zamieszkać… tylko pamiętajcie, że w nocy trzeba się barykadować, bo powyginani ludzie.

„Stamtąd” sklasyfikowany jest jako horror / serial grozy / produkcja wywołująca puszczanie zwieraczy… pod warunkiem, że nie oglądasz jej w Polsce. Jeśli oglądasz ją w Polsce, serial wywołuje w tobie -> Kurwa, chata za darmo? Dawać adres, jadę tam! Tym bardziej, że na mojej wiosce też powyginani ludzie po zmroku evryłer i ubóstwo komunikacyjne (bez fury ani rusz), czyli zmieniłoby się tyle, że byłbym wolny od kredytu. Wchodzę w to, dawać adres!