Amerykanie to dziwny naród. Nie dość, że totalnie nie czują piłki nożnej to jeszcze z pogardą nazywają ją soccerem. Sport, w którym tylko bramkarz może dotykać piłki rękoma, a cała reszta musi kulać ją przy nodze, w ich mniemaniu nie zasługuję na nazwę FOOTBALL. Za to dyscyplina, gdzie koleś w kasku próbuje przebiec całe boisko z jajem pod pachą, jak najbardziej. Szaleńcy. Obejrzałem setki filmów z amerykańską odmianą rugby w tle i wciąż, bez zaglądania do Wikipedii, nie ogarniam reguł naliczania punktów? Ile i za co? Głupia gra. Mógłbym całego hejta jej poświęcić, ale niestety w jednej kwestii bije piłkę nożną na głowę. W podejściu zawodników. Jeśli w futbolu amerykańskim jakiś gracz zostaje zniesiony z boiska to znak, że właśnie został kaleką (przy odrobinie farta) albo nie żyje. Nie to, co w “soccerze”, gdzie przepłacone gwiazdeczki zachowują się jak cipki i od byle dotknięcia padają niczym rażeni piorunem. Czasami żal patrzeć.
Najważniejszym dniem dla futbolu amerykańskiego jest Super Bowl. Taki odpowiednik finału piłkarskiej Ligi Mistrzów tyle, że większy i bogatszy. W samym USA notuje ponad 100-milionową widownie, a do tego trzeba jeszcze doliczyć kilkadziesiąt milionów fetyszystów z pozostałych zakątków świata. Jeśli przyjrzeć się zasięgowi, nie dziwi fakt, że mnóstwo firm chciałoby się wypromować w trakcie meczu. Przez 49-lat istnienia, Super Bowl wyrósł z ram wydarzenia sportowego i stał się również świętem marketingu. Jest to chyba jedyny dzień w roku, kiedy ludzie sami z siebie chcą oglądać reklamy. Wiedzą, że dostaną rześkie klipy, a nie jakieś truchło w stylu “kiedy konar nie chce zapłonąć”
W tym roku padł cenowy rekord. Za każde 30-sekund emisji, reklamodawcy musieli wyłożyć 4,5‑miliona zielonych. Chętnych nie brakowało, chociaż patrząc na efekt końcowy trzeba uznać, że wiele firm wywaliło kasę w błoto. Suchary, suchary everywhere. Poniżej subiektywny Top 8 najciekawszych tegorocznych reklam.
#Najbardziej kozacka. Angry Liam Neeson nigdy się nie znudzi
#1 miejsce w kategorii “Cycki”
https://www.youtube.com/watch?v=PRxgB9_nWXU
#Najmniej męcząca w kategorii “heheszkowe”
#Wyróżnienie za pomysł
https://www.youtube.com/watch?v=JF02QdpPJlk
#Wyróżnienie za sprawne podpięcie się pod Pinkmana i Breaking Bad
https://www.youtube.com/watch?v=yvUO_jU8XlI
#Najlepsza wizualnie
https://www.youtube.com/watch?v=LuVsf_hE7gM
#Dystans do siebie. Za odpowiednią sumę ma go nawet Kardashianka.
https://www.youtube.com/watch?v=XzDMZzrnOiM
#Based on True Story
Super Bowl to też orgia jedzenia. Amerykanie zrobili z tego dnia drugie Święto Dziękczynienia. Podczas meczu przyjmują przeciętnie 2,5 tys kalorii, najchętniej w postaci chipsów, nachosów i skrzydełek kurczaka. Skalę zjawiska najlepiej obrazuje infografika stworzona przez serwis Poo-Pouri.
Zapewne minie jeszcze kilka dni zanim Jankesi pozbędą się problemów żołądkowych, ale co tam, dobry PigOut zawsze na propsie. Tymczasem na horyzoncie widać już kolejne amerykańskie dożynki — Oscary. Znowu będzie okazja na kilkugodzinny chill przes TV i ogłuszenie się hot wingsami. Tacy to pożyją.
4 komentarze
Oczywiście 1. miejsce w kategorii “Cycki” niedostępne 😉
No faktycznie. Jak już koniecznie musieli coś usuwać z youtuba, mogli wybrać Kardashianke
Oczywiście 1. miejsce w kategorii “Cycki” niedostępne 😉
No faktycznie. Jak już koniecznie musieli coś usuwać z youtuba, mogli wybrać Kardashianke