Wysypisko

Łooo Panie, a kto to Panu tak spie*dolił, czyli Vistula łączy siły z Prosto

04/06/2019

Rok 2003. Na ławecz­ce sie­dzi Sokół z ziom­ka­mi. Nagle jeden zio­mek poda­je Soko­ło­wi blanta:

- Masz Woj­tek, zapal sobie, bo zamulasz
— Join­tów nie palę, ale jestem pierw­szy za legalem
— Aha, w ten spo­sób. To cho­ciaż powiedz, o czym tak rozmyślasz
— No wiesz, czło­wiek się sta­rze­je, a wiecz­nie nagry­wać płyt nie będzie. Zasta­na­wiam się, jak­by tu ogar­nać jakieś alter­na­tyw­ne źró­deł­ko haj­su, co by na eme­ry­tu­rze nie dziadować
— Załóż label odzie­żo­wy. Ty może i prze­mi­niesz, ale kul­tu­ra hip-hopo­wa będzie żyć wiecznie
— Ty nie­głu­pie, spodnie z kro­kiem do kostek zawsze na prop­sie. Ale jak­by nazwać taki label?
— Hmmm ja bym nazwał pro­sto, żeby łatwo było zapamiętać
— Ty, bez kitu
— No rejczel

Źró­dło: https://glamrap.pl

I wła­śnie tak powstał Cho­ca­pic powsta­ło Pro­sto -> Sokół bier­nie się upa­lił i nie sku­mał, że kole­ga nie mówił dosłow­nie. Osta­tecz­nie wyszło mu na dobre, bo od tam­te­go dnia ciu­chy z napi­sem Pro­sto sta­ły się wyznacz­ni­kiem osie­dlo­we­go sty­lu i ławecz­ko­we­go rispek­tu. Zresz­tą jest nawet takie powie­dze­nie: “Ryj może być krzy­wy, grunt żeby na koszul­ce było pro­sto”. A że sza­cu­nek wśród zio­mecz­ków wzra­sta pro­por­cjo­nal­nie do wiel­ko­ści logo, to też naj­le­piej sprze­da­ją się blu­zy i T‑shristy, na któ­rych napis zaczy­na się na jedym ręka­wie, a koń­czy na dru­gim.  A co, niech nawet z kosmo­su będzie widać, że zio­ma­le nie cho­dzą w byle czym.

W dru­gim naroż­ni­ku mamy mar­kę Vistu­la, któ­rej histo­ria jest o wie­le bogat­sza, bo się­ga roku 1948 (roz­po­czę­cie dzia­łal­no­ści). Fir­mie wio­dło się raz lepiej, raz gorzej, ale cały czas do przo­du, aż wszyst­ko się posy­pa­ło w 2002, kie­dy stra­ty się­gnę­ły 100 milio­nów zło­tych. W zasa­dzie mia­no już ogła­szać ban­kruc­two, ale osta­tecz­nie posta­no­wio­no dać jesz­cze szan­sę na odku­cie się Micha­ło­wi Wój­ci­ko­wi, któ­ry objął fotel pre­ze­sa w 2003 roku. Jeba­niut­ki był na tyle obrot­ny, że zamknął kil­ka nie­ren­tow­nych szwal­ni, ogar­nął zdol­ne­go pro­jek­tan­ta, zaczął roz­wi­jać fir­mo­we salo­ny sprze­da­ży i boom, po roku były już 21 baniek na plu­sie, a z cza­sem prze­ję­cie Wól­czan­ki, zatrud­nie­nie Lewe­go jako amba­sa­do­ra i tytuł nie­kwe­stio­no­wa­geo lide­ra sprze­da­ży spodni w kant na pol­skim ryn­ku. Mosz­na? Mozszna!

I tak sobie przez lata dzia­ła­ły rów­no­le­gle Pro­sto i Vistu­la. Jed­ni ubie­ra­li kwiat pol­skiej mło­dzie­ży w dre­si­wo, dru­dzy kopo­lud­ków z Mor­do­ru na Doma­niew­skiej w gar­nia­ki slim fit. Wtem w 2019 pre­ze­si obu marek praw­do­podb­nie spo­tka­li się na jakimś even­cie i po kil­ku głęb­szych powie­dzie­li sobie: “- Yyy sza­nu­ję Cię — Yyy ja Cie­bie sza­nu­ję bar­dziej”, po czym posta­no­wi­li stwo­rzyć wspól­ną kolek­cję. Chło­pa­ki z ławe­czek mie­li dzię­ki Vistu­li nabrać ele­ganc­kie­go szny­tu, z kolei kor­po­lud­ki wylu­zo­wać dzię­ki dodat­kom Pro­sto, bo póki co nosi­li się #sztyw­niut­ko.

Na papie­rze mia­ło to ręce i nogi… a póź­niej przy­szedł czas, kie­dy kolek­cja fizycz­nie poja­wi­ła się w salo­nach i skoń­czy­ło się na: “Że co kurwa?”.

Więc teraz zio­ma­le z osie­dli napa­da­ją na kan­to­ry w takiej stylówie:

Oczy­wi­ście jest opcja, żeby na dole było na dre­so­wo. I do tego obo­wiąz­ko­wo mod­ny koł­czan pra­wil­no­ści, żeby było, gdzie scho­wać zaju­ma­ny hajs:

Z kolei kor­po­lud­ki na spo­tka­nie z Klien­tem odwa­la­ją się tak:

Moty­wem prze­wod­nim, poza spodnia­mi po młod­szym bra­cie, są oczy­wi­ście bia­łe skar­pe­ty. Naj­lep­szy efekt dają, jak się je pod­cią­gnie do kolan.

Na chłod­niej­sze dni mamy do dys­po­zy­cji blu­zy z sub­tel­nym logo :

Oraz płasz­cze, któ­re muszę przy­znać, że kro­jem są cał­kiem zaje­bi­ste, ale nie­ste­ty ktoś posta­no­wił, że nabyw­ca przy oka­zji zosta­nie słu­pem rekla­mo­wym obu marek i wyszło jak wyszło:
To samo tyczy się dodat­ków, np. krawata
Osta­tecz­nie skoń­czy­ło się na tym, że ziom­ki z osie­dla zaczę­ły łapać się za gło­wę na widok cen nowej kolek­cji Pro­sto, bo to prze­cież jeden skok na kan­tor nie wystarczy.
Z kolei kor­po­lud­ki nadal patrzą z nie­do­wie­rza­niem, w co chce ich ubrać Vistu­la. Pojebawszy?

No i tak to wła­śnie było z tą kolaboracją.

Zdję­cia kolek­cji pocho­dzą z look­bo­oka dostęp­ne­go na stro­nie: https://prosto.pl/wear/prosto/lookbook/prosto-oraz-vistula/

A to widziałeś?

Brak komentarzy

Leave a Reply