No i **uj, no i cześć -> Koronawirus oficjalnie w Polsce. Niby kiepska wiadomość, tymczasem w internetach podjarka, jakby co najmniej Ed Sheeran przyjechał zagrać na Narodowym.
Najbardziej oczywiście jara się Małgorzata Kidawa-Błońska, która może teraz cała na biało wbić do “Kropki nad i” i powiedzieć -> “No i co kurła? Kto już tydzień temu przewidział, że rząd zataja przed nami info o pandemii? No sama powiedz Monika, kto jest debeściak?”
Cieszą się ludzie, którzy dwa tygodnie temu ograbili Biedrę z zapasów makaronu i już im się mole legły, tymczasem nic się nie działo. Teraz wyszło, że mieli rację i jak sąsiad, który jeszcze wczoraj robił z nich podśmiechujki, przyjdzie pożyczyć szklankę ryżu, będą mogli mu powiedzieć: “Marian a pamiętasz jak się ze mnie śmiałeś i mówiłeś, że powinienem zrobić sobie jeszcze czepek z folii śniadaniowej do kompletu? To teraz pocałuj mnie w dupę i żryj gruz”.
Cieszą się memiarze, bo od teraz lajki beda leciały jak bluzgi w filamch Vegi.
Cieszą się antyszczepionkowcy, bo w końcu pojawi się nowa atrakcja na Ospa Party.
No i oczywiście cieszą się spekulanci z alledrogo, bo oto nadszedł dzień, w którym cena maseczki oficjalnie przebiła cenę za metr kwadratowy apartamentach na Złotej 44 (65k)
TVP póki co cieszy się powłowicznie. Wiedzą, że zło przyjechało do nas z Niemiec, więc już na luzaku mogą puścić pasek: “Niemcy zarażają Koronawirusem”. Jednakowoż trwa jeszcze weryfikacja z jaką partią poinowacony jest pacjent zero. Jeśli z PO, to zajebiście -> “Wina Tuska”. Gorzej jeśli z PiSem. Wtedy choćby Danuta Holecka kaszlała krwią, przekaz może być tylko jeden -> “Fałszywy alarm, to była tylko alergia na pyłki topoli”.
Nie cieszy się za to Zielona Góra, w której zdiagnozowano pierwszego chorego, bo wiedzą, że przy aktualnej kondycji naszej służby zdrowia mają już pozamiatane. Jup, jeśli lewoskrętna witamina C nie zadziała, to przeciez nikt nie będzie się wygłupiał z szukaniem szczepionki, skoro łatwiej wybudować mur i odgrodzić Zieloną od reszty Polski, tak jak USA odgrodziło się od Meksyku.
Zwłaszcza, że potencjalnie jest już zarażone całe miasto. Wiadomo, że pacjent zero przyjechał z Niemiec autobusem i ostro kaszlał przez całą drogę. A jak juz wysiadł na zielongórskim pekasie, to pierwsze kroki skierował na Pocztę, gdzie grzecznie przez dwie godziny czekał w kolejce z awizo i nie tylko kichał jakby jutra miało nie być, ale dla zabicia czasu miział jeszcze “Fakt”, “SuperExpress”, “Chwilę dla Ciebie” i “500 panoramicznych”, czyli nabardziej rozchwytywane tytuły. Nastepnie poszedł do kościoła, co by podziękować za obfite zbiory szpargów, dzięki którym kupi sobie 10-letnie Passeratti w dieselu, no a jak msza, to wiadomo -> zbijanie piątek w ramach przekazywania znaku pokoju. Na koniec zahaczył jeszcze o Biedre, Lida i stadion Falubazu
Sami widzicie, że tu nie ma czego zbierać i nie ma co się dziwić, że około 10:30 został wykonany telefon z Warszawy:
- Halo, Władimir?
- да
- Siemka, Andrzej z tej strony. Słuchaj taka sprawa, bo słyszałem, że jesteś fanem Monopoly i lubisz przejmować cudze miasta, no wiesz, tak to odjebałeś z Odessą
- да
- A co byś powiedział jakbym Ci zaproponował Zieloną Górę?
- A co chcesz w zamian?
- Milion dolarów i obietnice, że będziesz dobry dla mieszkańców
- Pojebawszy? Mogę dać ci pół litra i ewentualnie dorzucić 20 deka kawioru. Masz 30 sekund na decyzję i sie rozłączam
- Okej, okej, bierę!
**********
Tak że Zielona Góra #pamiętamy, za to mieszkańcy innych miast powinni zachować spokój i kierować się następującymi zasadami:
- Koniec z witaniem się przez uścisk dłoni. Nope, od teraz pozdrawiamy się gestem ze Star Treka
- Dbamy o higienę, ale nie tylko na zewnątrz #MycieRączek. Od środka też, czyli regularnie przepłukujemy organizm spirytusem
- Na dachu samochodu montujemy myjkę Karcher i jadąc przez miasto profilaktycznie oblewamy ludzi na pasach i przystankach
- Zabezpieczamy drogi oddechowe — i tutaj sytuacja wygląda tak, że jeśli ktoś nie ma funduszy na maseczke, to musi ssać krążek antybakteryjny do WC
- W małej kieszonce od dżinsów nosimy miniaturowe zdjęcie Piotra Adamczyka. Wtedy moc papieska jest po naszej stronie.
- Na wszelki wypadek wychodząc z domu zabieramy ze sobą przenośny głośniczek JBL i puszczamy na całą petardę polskie reagge. Jeśli to nie odstraszy wirusa, to nie ma już dla nas nadzei.
Kolejne komunikaty wkrótce.
Brak komentarzy