Wysypisko

kolekcja moschino dla hm, czyli pigout vs moda

02/11/2018

Listo­pad to zde­cy­do­wa­nie mój ulu­bio­ny mie­siąc. Po pierw­sze dla­te­go, że mam wte­dy uro­dzi­ny, czy­li z góry mogę doli­czyć sobie 50 peele­nów do budże­tu, bo bab­cia stan­dar­do­wo wsu­nie mi bank­not z Kaziem Wiel­kim do cze­ko­la­dy “- Nie no co Ty bab­cia, ja już doro­sły jestem, nie powie­niem brać od Cie­bie kasio­ry — Bierz, nie gadaj — No sko­ro nale­gasz (a w myślach FUCK YEAH!”). Po dru­gie, bo co roku w listo­pa­dzie, H&M wypusz­cza kolek­cję stwo­rzo­ną w koope­ra­cji z jakimś zna­nym pro­jek­tan­tem, a to zawsze zwia­stu­je dobrą roz­ryw­kę. “Influ­en­ce­rzy” tak się na nią napa­lą, że roz­bi­ją namiot pod salo­nem już tydzień wcze­śniej, następ­nie oka­że się, że do każ­de­go skle­pu wje­dzie led­wo po 5 sztuk dane­go łacha, więc ludzie zaczną się robić ner­wo­wi, a po otwar­ciu drzwi, wszyst­kim pusz­czą hamul­ce i roz­pę­ta się jed­na wiel­ka inba. Blo­ger­ki modo­we, chcą­ce kupić sty­li­za­cję do sesji foto na Insta­gram, sto­czą wal­kę na śmierć i życie z janu­sza­mi biz­ne­su, któ­rzy będą chcie­li wyku­pić całą kolek­cję, licząc, że na alle­gro opchną ją trzy razy dro­żej. Same shit, dif­fe­rent day year! O ile bój­ki w skle­pach już daw­no prze­sta­ły mnie szo­ko­wać, to nadal krę­ci mnie motyw prze­wod­ni akcji, czy­li H&M pró­bu­ją­ce udo­wod­nić, że moda pre­mium nie musi być zamknię­ta na wybie­gach w Pary­żu i Nowym Yor­ku. Nope, dzię­ki ich koope­ra­cji ze zna­ny­mi pro­jek­tan­ta­mi, moda pre­mium sta­je się dostęp­na dla każ­de­go — dla mnie, dla Cie­bie, dla Pani, dla Pana. Pyta­nie tyl­ko, czy Pol­ska jest już na to gotowa?
W tym roku mar­ką współ­pra­cu­ją­cą z H&M jest Moschi­no, a kolek­cję zapro­jek­to­wał Jer­re­my Scott. Oso­bi­ście nic mi to nie mówi, ale ponoć Jes­si­ca Mer­ce­des puści­ła ryn­nę po nodze, jak o tym usły­sza­ła. Ok, zobacz­my, co Jer­re­mi wysma­żył dla facetów.

Skó­rza­ne ogrod­nicz­ki. Ide­al­ne, o ile jesteś rzeź­ni­kiem i dojeż­dzasz do robo­ty na moto­rze. Tanio nie jest, ale przy­naj­mniej nie będziesz musiał się przebierać. 

Kolekcja Moschino dla HM

Blu­za z kaj­da­nem. Dzię­ki niej sta­niesz się osie­dlo­wym Rze­pliń­skim i jak Seba będzie miał spór z Matim, to wła­śnie Cie­bie popro­szą o rozstrzygnięcie.

Kolekcja Moschino dla HMKolekcja Moschino dla HM

Do kom­ple­tu dre­sy jog­ger­sy z pasem cno­ty.  Każ­da Kary­na powin­na poda­ro­wać takie swo­je­mu Seb­ko­wi, co by inne focz­ki wie­dzia­ły, że łapy precz, bo ten dżen­tel­men jest już zajęty.

Kolekcja Moschino dla HM

Sexi szor­ty, na widok któ­rych, kum­ple powie­dzą: “Faj­ne. A męskich nie było?”

Kolekcja Moschino dla HM

Ano… rak. Zaje­bi­sty, o ile nazy­wasz się Gepard Chester

Kolekcja Moschino dla HM

Czap­ka z dasz­kiem. Kie­dy lubisz modę, ale życie tak się uło­ży­ło, że jeź­dzisz na TIRach.

Kolekcja Moschino dla HM

Zima idzie, więc nie mogło zabrak­nąć ocie­pla­nej kurt­ki. Jak to powie­dział Janusz Gajos w “Kle­rze” — “Zło­te, a skrom­ne”. W sam raz do ZTMu.

Kolekcja Moschino dla HM

Alter­na­tyw­nie kurt­ka, któ­ra jest jak scy­zo­ryk — wie­ofunk­cyj­na. Dobra i do szko­ły i na impre­zę. Nada się i dla fana Dra­gon Bal­la i dla alfonsa. 

Kolekcja Moschino dla HM

- Jesteś singlem?
— Nie kur­wa, albu­mem studyjnym!
Poniż­sza sty­ló­wa jest dla ludzi, któ­rzy kie­dy­kol­wiek odby­li taki dia­log. Ewen­tu­al­nie Taco Hemin­gway może w tym cho­dzić, bo on dokład­nie tyle pla­tyn ma na chacie. 

Kolekcja Moschino dla HM

A jak będę chciał, żeby Bren­don­ka bili w szko­le, to mu taki ple­cak kupię.
Kolekcja Moschino dla HM

Wiem wiem, teraz pew­nie powie­cie, że jestem modo­wym janu­szem i się cze­piam, tym­cza­sem to napraw­dę moż­na faj­nie zesta­wić i wyj­dzie sztos. Macie racje… ale ja i tak pozo­sta­je wier­ny modzie by Tesco.

Kolekcja Moschino dla HM


A co z kobie­ta­mi? Spo­koj­nie, o was też pamię­ta­li. Jeśli lubisz MTV, a twój sta­ry jest księ­dzem, to w poniż­szym wor­ku, wyra­zisz obie te rze­czy równocześnie:

Kolekcja Moschino dla HM

A jeśli w week­end masz usta­wio­ną wal­kę bok­ser­ską i chcia­ła­byś wejść na ring z pier­dol­nię­ciem, to ten szla­frok będzie w sam raz. Roc­ky Bal­boa lubi to.

Kolekcja Moschino dla HM

Nie­ste­ty Wszyst­kich Świę­tych już za nami, ale może w zimo­we ferie, pla­nu­jesz prze­spa­ce­ro­wać się nad Mor­skie Oko. Te koza­ki nada­dzą się idealnie.

Kolekcja Moschino dla HM

Do tego ocie­pla­na kurt­ka, żeby Ci ręce przy­pad­kiem nie zamar­z­ły (A co z brzu­chem? Na brzu­chu i tak masz opo­nę Pirel­li, więc on może być wyeks­po­no­wa­ny — nie zmarznie)

Kolekcja Moschino dla HM

Chę­do­żysz się się, czy trze­ba z Tobą cho­dzić? Prze­zor­ny zawsze zabez­pie­czo­ny, więc dla roz­sąd­nych babek taka torebka:

Kolekcja Moschino dla HM

No dobra, ta toreb­ka aku­rat jest zaje­bi­sta. Tak samo, jak to boler­ko. Kur­ła, pój­dę się o nie bić, ale zoba­czyć w nim Madzię, bezcenne.

Kolekcja Moschino dla HM

Przy oka­zji dobio­rę jej jesz­cze ze dwie sty­ló­wy do kor­po, żeby nikt nie mówił, że pro­wa­dza się z topo­wym blo­ge­rem, a nie nadą­ża za trendami:

Kolekcja Moschino dla HM

I coś dla Chur­chil­la, żeby nie odstawał:

Kolekcja Moschino dla HM

I może sza­lik dla Kini Rusin. Ona lubi Lisa, a jak jest do tego eko, to już w ogó­le szał…chociaż dla mnie to bar­dziej wyglą­da, jak nogi kurczaka. 

Kolekcja Moschino dla HM

Kolekcja Moschino dla HM

Cóż, nie wiem jak wy, ale ja daję sobie jesz­cze rok, żeby doj­rzeć do mody premium.

A to widziałeś?

19 komentarzy

  • Reply Blogierka 03/11/2018 at 02:16

    Płą­czę! 😀 I nie mogę się docze­kać fotek sza­fiar w tym ciu­chach!
    ps. Jak moż­na wyje­bać tyle kasy na coś takiego??

    • Reply PigOut 03/11/2018 at 22:11

      Ej, no prze­cież na stan­dar­dy sza­fia­rek, to taniocha 🙂

      • Reply Blogierka 05/11/2018 at 00:13

        Fair point.

  • Reply Agnieszka Kedzierska 03/11/2018 at 10:01

    Te zdje­cia na dole to juz w ogo­le szal..klapki ala Kubo­ty I skar­pe­ty do tego. Sza­lik ala kurze lap­ki tez jest impo­nu­ja­cy 😛 Wca­le sie nie dziwie,ze Janu­sze beda sie o to bic 😛

    • Reply PigOut 03/11/2018 at 22:12

      I niech już mi teraz nikt nie mói, że Kubo­ta z bia­łą skar­pe­tą są passe

  • Reply Nieidealna Anna 03/11/2018 at 10:24

    Zaje­bi­sty wpis. Ogól­nie lubię tę kolek­cję, ale wia­do­mo, za mało haj­su by tak się wozić po Prusz­ku. Zasko­czy­łaś mnie, ale i obro­ni­les się. Jestem pod wra­że­niem ♥️

    • Reply PigOut 03/11/2018 at 22:13

      Dzię­ki. Nie samą popkul­tu­rą czło­wiek żyje 😉
      P.S. Zbie­ram na skó­rza­ne ogrodniczki

  • Reply Olga Siemoniak 03/11/2018 at 13:42

    – Jesteś sin­glem?
    – Nie kur­wa, albu­mem stu­dyj­nym!
    😀 Poko­cha­łam tę kolekcję 😀

    • Reply PigOut 03/11/2018 at 22:13

      Zga­dzam sie, jest urocza

  • Reply Katarzyna Anna Kołbuś 03/11/2018 at 16:28

    Kustu­ri­ca był­by zachwy­co­ny, ide­al­ne kostiu­my do jego filmów 🙁

    • Reply PigOut 03/11/2018 at 22:15

      Kto wie, może będzie go moż­na spo­tkać na polu namio­to­wym pod salonem

  • Reply Kolejny rok i kolejna współpraca H&M z projektantem. - eye on visual 07/11/2018 at 21:20

    […] moda. Tu się zatrzy­mam, bo nie chcę niko­go obra­żać, ale spo­ko stre­ścił sytu­acje PigO­ut warto […]

  • Reply ewa_inga 08/11/2018 at 10:00

    Sytu­acja wyglą­da­ła mniej wię­cej tak. Pra­ca. Poważ­na insty­tu­cja. Kole­ga coś komuś tłu­ma­czy przez tele­fon. Nata­lia co chwi­la par­ska w moni­tor, w koń­cu nie wytrzy­mu­ję i syczę
    - Kuż­wa, ucisz się
    - Daj mi spo­kój, Pigo­uta czy­tam
    ctr c+ctr v i link jest już u mnie na kom­pie (komu­ni­ka­tor wewnętrz­ny na pew­no w fir­mach został stwo­rzo­ny w takich celach)
    efekt? kum­pel ma w poko­ju dwie par­ska­ją­ce kre­tyn­ki
    P.S. Dużo DUŻO bym dała za swo­je­go W w tym kom­ple­ci­ku w pły­ty. DUŻO

    • Reply PigOut 08/11/2018 at 12:46

      I za to uwiel­biam Toruń. Tam ludzie mnie rozumieją 🙂

      Twój małż wska­ku­je w dres z winy­la­mi, ja zakła­dam ogrod­nicz­ki + czap­kę TIRów­kę i wbi­ja­my na keb­sa. Coś czu­je, że takich influ­en­ce­rów, obsłu­ży­li­by bez kolejki 🙂

  • Reply Dorota Matuszewska 09/11/2018 at 12:12

    Oesu­uuu i już po maki­ja­żu i z zakwa­sa­mi mię­śni brzu­cha.
    Cudow­ny wpis. You made my day!

    • Reply PigOut 08/01/2019 at 22:28

      dzię­ki. z 2 mie­sięcz­nym opóź­nie­niem w odpi­sy­wa­niu na komen­ta­rze, ale dzięki 🙂

  • Reply Darek B. 14/01/2019 at 10:35

    ocza­mi wyobraź­ni widzę sza­ro-burych ludzi z kap­tu­ra­mi na łbach prze­kra­da­ją­cych się mrocz­ny­mi, sła­bo oświe­tlo­ny­mi ulicz­ka­mi, z wiel­ki­mi tor­ba­mi na ple­cach. Rzecz mogła­by się dziać w jakiejś dziel­ni­cy maga­zy­no­wej lub por­to­wej, obraz nędzy i roz­pa­czy, opusz­cze­nia i sta­gna­cji. I wyglą­da­ło­by to na przy­kład tak:

    … szedł ostroż­nie, z gra­cją i wdzię­kiem prze­ska­ku­jąc ogrom­ne kału­że. Parę razy dys­kret­nie spraw­dzał czy nie jest śle­dzo­ny, raz nawet, tak na wszel­ki wypa­dek, zro­bił sza­lo­ny par­kur przez czte­ry maga­zy­ny, dwa par­kin­gi i wysy­pi­sko śmie­ci — to go osta­tecz­nie upew­ni­ło, że jest bez­piecz­ny. Po dwóch godzi­nach klu­cze­nia dotarł do Celu. Raz jesz­cze spoj­rzał na kart­kę, któ­rą zna­lazł w skrzyn­ce kon­tak­to­wej: “Maga­zyn 184/3”. Tak, to było to miej­sce.
    Wszedł do maga­zy­nu w któ­rym było nie­mal rów­nie ciem­no jak na zewnątrz — sze­ro­ki, obskur­ny kory­tarz pró­bo­wa­ła roz­świe­tlać jed­na, jedy­na żarów­ka, ewi­dent­nie nie­le­gal­ne 60W. Na koń­cu kory­ta­rza znaj­do­wa­ły się drzwi — wiel­kie, meta­lo­we, pan­cer­ne, a przed nimi stał wiel­ki, meta­lo­wy, raczej też pan­cer­ny bram­karz, jeden z tych, któ­rzy w Ter­mo­pi­lach zatrzy­ma­li­by nie tyl­ko Per­sję ale i słoń­ce, księ­życ i na doda­tek Zie­mię.
    Pod­szedł i kon­fi­den­cjo­nal­nie szep­nął: “mosz­czi­no dla ejcz-em to zali tu?”. Goryl w tem­pie dry­fu kon­ty­nen­tal­ne­go ruszył wiel­ką łysą gło­wą osa­dzo­ną na szyi potęż­nej jak kor­bo­wód lot­ni­skow­ca ato­mo­we­go i popa­trzył na nie­go z góry. Przez sekun­dę czy dwie zaglą­dał do jego duszy, w koń­cu odpo­wie­dział roz­wle­kłym “niet”. I w ramach wyja­śnie­nia wska­zał gło­wą na prze­ciw­le­głą stro­nę kory­ta­rza.
    Fak­tycz­nie, tam też był pełen zestaw pan­ce­no-meta­lo­wy, ale jak­by lepiej ukry­ty w cie­niu. Cho­ro­ba, dwie impre­zy w jed­nym loka­lu? Czy to nie za duże ryzy­ko? Ale tak już bywa­ło wcze­śniej, podob­no cią­gle jesz­cze “cho­dzi­ły” gdzieś poprzed­nie kolek­cje…
    Nic to. Prze­szedł do dru­gich drzwi, rzu­cił hasło, po wery­fi­ka­cji został wpusz­czo­ny… i dopie­ro ode­tchnął peł­ną pier­sią. To była wła­ści­wa część maga­zy­nu, świet­nie oświe­tlo­na, dosko­na­le zabez­pie­czo­na przed inwi­gi­la­cją — okna były zabi­te szta­che­ta­mi a prze­strzeń wypeł­nia­ła muzy­ka tak prze­ra­ża­ją­ca i gło­śna, że żad­ne ze zna­nych czło­wie­ko­wi urzą­dzeń reje­stra­cyj­nych nie dało­by rady prze­trwać w takiej kano­na­dzie fal dźwię­ko­wych. Wszę­dzie krę­ci­ły się dzie­siąt­ki, ba!, set­ki osób poprze­bie­ra­nych w roz­ma­ite ele­men­ty kolek­cji mosz­czi­no ejczem. Nasz boha­ter tak jak stał zrzu­cił z sie­bie sza­re dre­sy i wydo­był z tor­by błysz­czą­ce, sze­lesz­czą­ce cuda… i chwi­lę póź­niej dał się porwać magii wiru­ją­ce­go szaj­sem blich­trem świata…

    • Reply PigOut 14/01/2019 at 10:51

      Wow, też bym chciał umieć tak pro­wa­dzić nar­ra­cję! Kur­de, dobry jesteś

      • Reply Darek B. 14/01/2019 at 12:50

        a dzię­ki wiel­kie, ale to tyl­ko kwe­stia odpo­wied­niej inspi­ra­cji. Wiel­kie kolek­cje wiel­kich marek… czy coś może zain­spi­ro­wać bar­dziej? ;-P. A two­jej nar­ra­cji oczy­wi­ście nic nie bra­ku­je, ale nie roz­wle­kam się, bo oczywista-oczywistość.

    Leave a Reply