popKULTURA

Canal+ “Minuta Ciszy”

07/10/2022
Minuta ciszy

Minu­sem mojej robo­ty jest wiecz­ne stra­sze­nie cof­nię­ciem suba, bo coś tam zno­wu napi­sa­łem nie tak jak trze­ba, ale bywa­ją też miłe akcen­ty. Na przy­kład, jak zacze­pia cię CANAL+ Pol­ska i pyta-> Yoł Pig, śle­dzisz co się dzie­je w naszej biblio­te­ce fil­mo­wo-seria­lo­wej? Widzisz tam coś war­te­go polecenia?

Jest to pyta­nie, któ­re aż się pro­si o odpo­wiedź z sen­ten­cją o dzi­ku i lesie, bo to oczy­wi­sta oczy­wi­stość, że śledzę.

Gene­ral­nie ten post mógł­by być jed­ną dłu­gą wyli­czan­ką, bo na CANAL+ onli­ne do zoba­cze­nia jest m.in. serial z moje­go TOP3 naj­lep­szych pol­skich seria­li ever, czy­li „Klan­gor” (na podium jesz­cze Pit­bull i Odwró­ce­ni), jest też spo­ro pol­skich fil­mów, w tym „Zupa nic” i „Teścio­wie”, któ­re pięk­nie mi sia­dły w ostat­nim cza­sie, jest tro­chę kla­sy­ki seria­lo­wej w sty­lu „Allo Allo” i Czar­nej Żmii”, są fil­my osca­ro­we i z nomi­na­cja­mi „Noma­dland”, “Obie­cu­ja­ca. Mło­da. Kobie­ta”, ”Na rau­szu” oraz fil­my ide­al­ne na pią­te­czek, np. „Nikt” z Bobem Oden­kir­kiem, czy tam „Free Guy” z Ryanem Rey­nol­dem (oba ).

Baaa są tez świet­ne doku­men­ty, np. „Tru­fla­rze” o dziad­kach, któ­rzy cho­dzą ze swo­imi pie­ska­mi i szu­ka­ją tru­fli (aż się pro­si o nawią­za­nie do mody na mucho­mo­ry), co może brzmi mało żwa­wo, ale zapew­niam, że doku­ment robi duże cie­pł­ko w ser­dusz­ku. Albo „Dru­ży­na marzeń”, czy­li histo­rii koszy­ków­ki, NBA i Dre­am Teamu, w któ­re­go skła­dzie byli m.in. Micha­el Jor­dan, Magic John­son, Lar­ry Bird, Char­les Bar­kley, Patrick Ewing, Karl Malo­ne i Scot­tie Pip­pen. Obej­rza­łem już pierw­szy odci­nek i to jest ten sam kali­ber, co „Ostat­ni Taniec”, czy­li ory­gi­nal­ne mate­ria­ły ze smacz­ka­mi. A jak ktoś lubi F1 (#ja), to jest jesz­cze doku­ment o wyści­gu w Mona­co, uchy­la­ją­cy rąb­ka tajem­ni­cy, jak przy­go­to­wu­ją tor, jak tre­nu­ją gasze­nie boli­dów na wypa­dek krak­sy, jak się zmie­nia mia­sto na czas wyści­gu, ile kasio­ry tam zosta­je, kto i czym przy­jeż­dża oraz wie­le wie­le innych rze­czy, któ­rych nie wie­dzie­li­ście, ale zde­cy­do­wa­nie potrze­bu­je­cie tej wiedzy.

Mógł­bym tak jesz­cze tro­chę wymie­niać, ale jest jeden tytuł, któ­ry na moje oko jest naj­więk­szym koniem pocią­go­wym paź­dzier­ni­ko­wej ramów­ki i jest nim serial „Minu­ta ciszy” z Rober­tem Więc­kie­wi­czem. Na tym eta­pie wyszło 6 odcin­ków, więc jesz­cze za wcze­śnie, żeby wrzu­cać go do TOPKI EVER, ale jeśli tak dalej pój­dzie, to nie­wy­klu­czo­ne, bo jest to sort pro­duk­cji, któ­rą nie tyl­ko dobrze się oglą­da pod wzglę­dem sto­ry­tel­lin­gu, ale też zaha­cza o róż­ne życio­we kwe­stie i zmu­sza do chwi­li reflek­sji. No i jak to jest zagra­ne. O Więc­kie­wi­czu nawet nie mówię, bo tu z góry wia­do­mo, że będzie dowie­zio­ne. Ale co tam Alek­san­dra Koniecz­na wyczy­nia, to ja nawet nie, z kolei Piotr Roguc­ki jest tam takim zło­lem, że śmia­ło mogę go wrzu­cić do ran­kin­gu zło­li, któ­ry pro­wa­dzę na insta­gra­mie i spa­ro­wać z Janu­szem Tra­czem, bo to jest ten sam level nie­go­dzi­wo­ści #Pure­Evil.

A plot seria­lu wyglą­da tak, że Mie­tek Zasa­da (Więc­kie­wicz) jest listo­no­szem, któ­ry wła­śnie prze­cho­dzi na eme­ry­tu­rę i jedy­ne cze­go pra­gnie od życia, to siup­nąć sobie przed tele­wi­zo­rem i żeby wszy­scy dali mu świę­ty spo­kój. Nie­ste­ty peszek, bo 5 minut póź­niej jego naj­lep­szy przy­ja­ciel (Miro­sław Zbro­je­wicz) scho­dzi z tego świa­ta, jed­nak ze wzglę­du na prze­szłość -> był mili­cjan­tem -> poja­wia się pro­blem z pochów­kiem. Ksiądz mówi, że nie ma takiej opcji, żeby SB-ka cho­wał w świę­co­nej zie­mi, zakła­da pogrze­bo­wy nie chce kosy z księ­dzem, więc odpo­wia­da, że sor­ka, ale NOPE, z kolei inny zakład z sąsied­niej miej­sco­wo­ści nie może, bo był­by to akt agre­sji wobec lokal­ne­go zakła­du, więc też NOPE. Gene­ral­nie pro­blem goni pro­blem, aż w koń­cu Mie­tek Zasa­da nie wytrzy­mu­je psy­chicz­nie i stwier­dza, że sam pocho­wa zio­ma, nie mając poję­cia w jakie guano wła­śnie wchodzi.

I taka sytu­acja sta­no­wi punkt wyj­ścia do napraw­dę nie­złych roz­k­min, bo mamy tu tro­chę o bru­tal­no­ści bran­ży fune­ral­nej, o tym jak żało­ba i dra­mat życio­wy jed­ne­go czło­wie­ka, jest szan­są na dobry, acz­kol­wiek moral­nie wąt­pli­wy biz­nes dla dru­gie czło­wie­ka, tro­chę o stra­cie, tro­chę o przy­zwo­ito­ści i co waż­niej­sze, czy da się być przy­zwo­itym, kie­dy wej­dzie się w buty tych, któ­rych uwa­ża­li­śmy za nik­czem­nych i zaczy­na­my grać tymi samy­mi kartami.

Kli­mat raczej poważ­ny, ale czar­ny humor też miej­sca­mi wjeż­dża na peł­nej. No bar­dzo dobrze jest to wywa­żo­ne i w mojej opi­nii zde­cy­do­wa­nie war­te uwa­gi, dla­te­go robię z tego pole­caj­kę nr 1.

Wpis oczy­wi­ście we współ­pra­cy z CANAL+ Pol­ska, acz­kol­wiek dobór tytu­łów 100% mój własny.

A to widziałeś?

Brak komentarzy

Leave a Reply