popKULTURA

Katarzyna Berenika Miszczuk “Druga Szansa”

08/10/2021
Druga Szansa

Oglą­da­li­ście na Net­fli­xie pol­ski serial “Otwórz oczy”? Coś cicho o nim, tym­cza­sem jest cał­kiem nie­zły. IMO zde­cy­do­wa­nie cie­kaw­szy niż “Sexi­fy”, któ­ry z kolei cie­szył się prze­sa­dzo­nym hajpem.

Ale powiem wam, jak to było od poczat­ku. Otóż serial “Otwórz oczy” wje­chał pod koniec sierp­nia do net­fli­xo­wej biblio­te­ki total­nie z cicha­cza. Nie widzia­łem żad­nych zaja­wek, ani pom­po­wa­nia balo­ni­ka ocze­ki­wań, ot po pro­stu pew­ne­go dnia spraw­dzam nowo­ści i już tam był. Widzę, że pol­ska pro­duk­cja, no to wia­do­mix, odpalam.

Odpa­li­łem bez żad­ne­go riser­czu i nie­ste­ty od pierw­sze­go odcin­ka się odbi­łem. Akcja roz­wi­ja­ła się w śli­ma­czym tem­pie, fil­try kame­ry to nie ten poziom, co ame­ry­kań­skie pro­duk­cje, obsa­da nie­zna­na i do tego cięż­ko okre­ślić, co to wła­sci­wie za gatu­nek. Nie byłem goto­wy na coś takiego.

Z tego wszyst­kie­go puści­łem sto­rie­ska z tek­stem, że z tej mąki raczej chle­ba nie będzie… i wte­dy boom, fala wia­do­mo­sci, żebym się nie pod­da­wał, bo im dalej w las, tym cie­ka­wiej się robi.

No to cyk, bio­rę temat jesz­cze raz na warsz­tat, ale tym razem z riser­czem i oka­zu­je się, że serial bazu­je na książ­ce pt. “Dru­ga szan­sa” autor­stwa Kata­rzy­ny Bere­ni­ki Misz­czuk, wyda­nej w 2013 roku. Na fali seria­lu dosta­ła teraz wzno­wie­nie, co ozna­cza, że “Dru­ga szan­sa” to nie tyl­ko tytuł, ale też nowe życie dla tej powie­ści (tzw. efekt Net­fli­xa). A że uwiel­biam poryw­ny­wać sobie książ­ki i ich póź­niej­sze adap­ta­cje, to oczy­wi­ście prze­czy­ta­łem, a póź­niej obej­rza­łem serial.

Sytu­acja wygla­da nastę­pu­ją­co — zarów­no książ­ka, jak i serial, tak mniej wię­cej do poło­wy trosz­kę męczą bułę (śli­ma­cze tem­po) i tu trze­ba zagryźć zęby i prze­trwac, ale jak już ruszy, to fabu­ła bar­dzo, ale to bar­dzo przy­jem­nie krę­ci czytelnikiem/widzem i zapo­da­je taką incep­cję, że do teraz nie jestem pew­ny, jak inter­pre­to­wać zakoń­cze­nie. Wiem za to, że chce w to brnąć dalej i liczę, że dosta­nie­my kon­ty­nu­uacje, bo fina­ło­wy clif­fhan­ger aż się o to prosi.

Plot jest taki, że 22-let­nia dziew­czy­na budzi się w dziw­nym miej­scu i nagle ogar­nia, że nie wie kim jest, jak się nazy­wa i skąd się wzię­ła tu, gdzie jest. Oka­zu­je się, że tra­fi­ła do ośrod­ka “Dru­ga szan­sa”, któ­ry leczy oso­by z urwa­nym fil­mem, wróc z amne­zją. No i super, gdy­by nie to, że ten ośro­dek jest tro­chę dziw­ny -> mix Aka­de­mi Pana Klek­sa z Hogwar­tem dla ludzi bez pamię­ci i per­so­ne­lem medycz­nym z “Lotu nad kukuł­czym gniaz­dem”. Gene­ral­nie dzie­ją się tu róż­ne pokrę­co­ne rze­czy i naszej głów­nej boha­ter­ce coś ewi­dent­nie brzyd­ko pach­nie, ale jak pró­bu­je odkryć o co bie­ga i zaanag­żo­wac w to innych pacjen­tów, to ci odpo­wia­da­ją: “Oj tam oj tam, jest jak jest, po co drą­żyć temat?”. Tak że sama musi bujać się z tą zagadką.

Wię­cej nie zdra­dzę, ale powiem, że war­to prze­brnąć począ­tek i wejść w tę histo­rię, bo w pew­nym momen­cie wcho­dzi na faj­ne psy­cho­de­licz­ne rej­stry i sta­je się nieodkładalna.

I tu jesz­cze jest taki myk, że książ­ka i serial w kil­ku momen­tach się roz­jeż­dza­ją fabu­lar­nie, ale obie wer­sje się bro­nią, i jak na moje war­to zacząć od książ­ki, a póź­niej odpa­lić serial. Niby oczy­wi­sta oczy­wiś­tość, ale nie­daw­no na Net­fli­xa wpadł serial “Kasz­ta­no­wy ludzik” i on już leciał 1 do 1 z wer­sją książ­ko­wą. Gdy­bym wcze­sniej nie czy­tał, to teraz nie było­by już sensu.

Pod­su­mo­wu­jąc -> jestem na tak i pro­spu­je. Do poło­wy jest to 510, ale póź­niej już moc­ne 810.

Serial oczy­wi­ście do obej­rze­nia na Net­flix, z kolei książ­ka wyszła nakła­dem wydaw­nic­twa Uro­bo­ros i jest do wzię­cia tu -> https://www.empik.com/druga-szansa-miszczuk-katarzyna…

P.S. Bez spi­le­rów plizz, bo po mojej przy­go­dzie z Bon­dem, dobrze wiem, jak to odbie­ra radość życia

P.P.S. Czy tyl­ko ja widzę w głów­nej aktor­ce Kace­per­ka z Rodzinki.pl ?

A to widziałeś?

Brak komentarzy

Leave a Reply