Włóczykijing

Najładniejsza plaża w Chorwacji

04/08/2016

Dobi­li­śmy do poło­wy waka­cji, co spra­wia, że z tym wpi­sem jestem jakiś mie­siąc do tyłu. Z dru­giej stro­ny sezon na Chor­wa­cję trwa przy­naj­mniej do koń­ca wrze­śnia, więc wciąż nie jest za póź­no. Otóż mam dziś do sprze­da­nia namia­ry na epic­ką pla­żę w oko­li­cach Dubrow­ni­ka. Jest to wie­dza tajem­na, szep­ta­na od ucha do ucha tyl­ko w zaufa­nym krę­gu, cięż­ko cokol­wiek zna­leźć o niej w inter­ne­cie, więc tym bar­dziej nie ma sen­su szu­kać w papie­ro­wych prze­wod­ni­kach. Zacznij­my jed­nak od początku…

Najładniejsza plaża w Chorwacji:

Jakieś 3 albo 4 lata temu poje­cha­łem ze zna­jo­my­mi na dwa tygo­dnie do Chor­wa­cji. Poło­wę poby­tu spę­dzi­li­śmy na wyspie Brać, gdzie pla­żo­wa­li­śmy na mega popu­lar­nym i foto­ge­nicz­nym cyplu, zwa­nym “Zło­tym rogiem”. Miej­sców­ka super, nie mam pytań.

W kolej­nym tygo­dniu prze­nie­śli­śmy się w oko­li­ce Dubrownika. 

Najładniejsza plaża w Chorwacji

Plan był pro­sty, tro­chę zwie­dza­nia, tro­chę pla­żo­wa­nia. O ile Dubrow­nik fak­tycz­nie nas zachwy­cił, to dru­ga część pla­nu posy­pa­ła się niczym domek z kart. Oka­za­ło się, że pla­ża w naszej miej­sco­wo­ści total­nie nie ma star­tu do “Zło­te­go rogu”. Tam mie­li­śmy pocz­tów­ko­we wido­ki, a teraz wra­że­nie jak­by­śmy zamiast nad Adria­tyk tra­fi­li nad Zalew Zegrzyń­ski. Pla­ża zawa­lo­na ludź­mi, w dodat­ku ludź­mi odzia­ny­mi w bie­li­znę prze­my­sło­wą (sli­py Atlan­tic), więc oczy krwa­wi­ły. Woda była męt­na i sza­ro­bu­ra, a dooko­ła chasz­cze i knie­je, takie kli­ma­ty. Począt­ko­wo głu­pio nam było przy­znać przed sobą, że pla­ża ssie, więc każ­dy robił dobrą minę do złej gry i jakoś wytrwa­li­śmy na niej cały dzień. Dopie­ro przy wie­czor­nym piw­ko­wa­niu roz­wią­za­ły się języ­ki. Ktoś nie wytrzy­mał pre­sji i zamiast powie­dzieć: “hej możesz mi podać sól, pro­szę”, zapo­dał: “Ja pier­do­lę, ale ta pla­ża była paskud­na. W życiu nie widzia­łem więk­szej żybu­ry”. Każ­dy przy­jął to wyzna­nie z ulgą i zro­zu­mie­niem, dorzu­ca­jąc od sie­bie jesz­cze kil­ka obelg. Zapa­dła decy­zja, że szu­ka­my zamien­ni­ka. Po kil­ku­go­dzi­nym sur­fo­wa­niu w necie, tra­fi­li­śmy na fot­ki pla­ży w naszym guście, ale poja­wił się pro­blem — nie było poda­nych dokład­nych współ­rzęd­nych. Wie­dzie­li­śmy tyl­ko, że nazy­wa się Pasja­ča i jest ukry­ta, gdzieś w oko­li­cy miej­sco­wo­ści Popo­vi­ci, czy­li 25 km od nasze­go pen­sjo­na­tu. Stwier­dzi­li­śmy, że jedzie­my na przy­pał i pomar­twi­my się póź­niej, wszak nawet błą­dze­nie wyda­wa­ło się lep­szym pomy­słem na spę­dze­nie dnia niż powrót na miej­sco­we kle­pi­sko. Po kil­ku objaz­dach Popo­vi­ci wzdłuż i wszerz, w koń­cu znaleźliśmy. 

Najładniejsza plaża w Chorwacji Czy było warto, zapytacie? Jak cholera! 

Najładniejsza plaża w Chorwacji

Mimo iż pla­ża jest kamie­ni­sta i nie wyglą­da kla­sycz­nie, dla mnie i tak jest jed­ną z lep­szych, jakie w życiu widzia­łem, a tro­chę ich mam na kon­cie #skrom­ność. Na jej zaje­bi­stość wpły­wa fakt, że jest total­nie zamknię­ta. Z jed­nej stro­ny wia­do­mo, oto­czo­na przez morze, z dru­giej przez kil­ku­dzie­się­cio­me­tro­we kli­fy. Jeśli ktoś, podob­nie jak ja ma fetysz wody i skał, zde­cy­do­wa­nie poko­cha to miej­sce. Wej­ście na pla­że zaczy­na­my z pozy­cji szczy­tu kli­fu, więc już na dzień dobry dosta­je­my super widoki.

Najładniejsza plaża w Chorwacji

Stąd nale­ży zejść kamien­ny­mi scho­da­mi wzdłuż urwi­ska, prze­cho­dząc po dro­dze przez wyku­ty w ska­le tunel, czy­li coś nie­ty­po­we­go. Po poko­na­niu kil­ku­set scho­dów docie­ra­my do pla­ży, któ­ra czę­ścio­wo mie­ści się w wyżło­bio­nej przez wodę skal­niej pie­cza­rze, co daje +20 do kli­ma­tu. Dodat­ko­we zale­ty to brak tłu­mów i cie­pła, kry­sta­licz­nie czy­sta woda. Ide­al­ne warun­ki do snurkowania.

Najładniejsza plaża w Chorwacji

To nie para­wan, to parasol!

Najładniejsza plaża w Chorwacji

Nie wiem, jak jest teraz, ale za “naszych cza­sów” mie­wa­li­śmy dni, pod­czas któ­rych na pla­ży nie było niko­go poza nami. W szczy­cie scho­dzi­ło jesz­cze do 6 osób i pod­pły­wa­ły ze 2 łódecz­ki, czy­li nadal super kame­ral­nie. Jeśli cho­dzi o kamie­nie, nie sta­no­wi­ły one dla nas żad­ne­go pro­ble­mu. Do Chor­wa­cji zabra­li­śmy ze sobą mate­ra­ce, co zała­twia­ło sprawę.

Kolej­ną rze­czą nie do prze­ce­nie­nia są wysta­ją­ce z wody ska­ły, któ­re moż­na trak­to­wać jako natu­ral­ne tram­po­li­ny do sko­ków na bom­bę. Był fun. 

Pod wzglę­dem wizu­al­nym, Pasja­ča jest naj­faj­niej­szą pla­żą, jaką mia­łem oka­zję zali­czyć w Euro­pie i TOP5 w ogó­le. Ide­al­ne miej­sce na uci­na­nie sobie słod­kich kimek pod­czas dry­fo­wa­nia na mate­ra­cu, po czym otwie­rasz oczy i widzisz ogrom­ne kli­fy. Takie wido­ki to ja rozu­miem, 10/10. Jeśli będzie­cie w oko­li­cy Dubrow­ni­ka, zde­cy­do­wa­nie war­to zaha­czyć o Popo­vi­ci i ją odna­leźć. Pamię­taj­cie tyl­ko, żeby zabrać ze sobą survi­va­lo­wy pakie­cik w posta­ci piwa, kaba­no­sów i jajek na twar­do, bo w pro­mie­niu 15 kilo­me­trów nie znaj­dzie­cie żad­ne­go sklepu.

Najładniejsza plaża w Chorwacji

Uwa­ga: Mię­dzy ska­ła­mi ukry­wa­ją się pokemony.

Najładniejsza plaża w Chorwacji:  Popovici– Namiary:

Kilo­metr za tabli­cą z nazwą Popo­vi­ci skrę­ca­my w pra­wo w wąską dro­gę i jedzie­my przed sie­bie tak dłu­go, aż na hory­zon­cie poja­wi się kolej­ny skręt w pra­wo. Skrę­ca­my. Mija­my kil­ka dom­ków, po czym zaczy­na się dro­ga leśna. Pierw­sza myśl, któ­ra prze­cho­dzi przez gło­wę to: “O Fuck chy­ba zabłą­dzi­łem. Nie­moż­li­we, żeby taka tra­sa gdzieś pro­wa­dzi­ła”. Nie zawra­caj­cie, wszyst­ko jest ok. Jedzie­cie dalej, po pra­wej stro­nie mija­cie jesz­cze boisko do hara­ta­nia w gałę, aż w koń­cu dojeż­dza­cie do koń­ca tra­sy. W tym miej­scu porzu­ca­cie samo­chód i dalej musi­cie iść już z buta. Po jakiś 100 metrach doj­dzie­cie do tara­su skal­ne­go, z wido­kiem na morze. W tym miej­scu zoba­czy­cie scho­dy pro­wa­dzą­ce do pla­ży. Cze­ka was jakieś 15 minut spa­ce­ru, ale nagro­da będzie słodka.

A to widziałeś?

21 komentarzy

  • Reply Driving nuts 04/08/2016 at 08:41

    O nie­eee, a ja chcia­łam popeł­nić mega podob­ny wpis, tyle że o wyspie w Gre­cji, któ­rej obcy nie zna­jo. ;__; I teraz będzie, że odga­piam. ;__;
    A tekst, jak zawsze, recho­ci­ko­gen­ny. Obe­lgi w stro­nę oble­śnej pla­ży <3

    • Reply PigOut 04/08/2016 at 08:47

      Jedziesz z tą pla­żą. Mamy w pla­nach Gre­cję, więc będzie jak zna­lazł. Poza tym na ład­ne pla­że mogę się gapić godzi­na­mi, nawet jeśli żaden wyjazd się nie kroi.

      • Reply Driving nuts 04/08/2016 at 21:19

        Sko­ro nale­gasz… ;P
        A poważ­nie, jak się zbio­rę, to się zbio­rę. 😉 Jak się zbio­rę w grud­niu, to przy­naj­mniej będzie jak zna­lazł na następ­ne waka­cje i nikt już nie powie, że odga­piam ;D

        • Reply PigOut 06/08/2016 at 15:12

          Wiem coś o tym. Od roku piszę wpis o seria­lach. Cza­sa­mi trze­ba pocze­kać na odpo­wied­ni moment. BTW o grec­kiej pla­ży wspo­mi­na­łaś już przy oka­zji wpi­su o Norwegii.

          • Driving nuts 07/08/2016 at 08:54

            Jeeee! Mam uspra­wie­dli­wie­nie dla odga­pia­nia! 😀 To jesz­cze teraz tyl­ko tro­chę mobi­li­za­cji. Ufff…
            Oczy­wi­ście nie muszę chy­ba doda­wać, że o seria­lach też chcia­łam napi­sać. XD Ale to zupeł­nie luź­ny pomysł, zwłasz­cza że nie jestem zbyt moc­no serialowa.

    • Reply Blogierka 05/08/2016 at 23:40

      Dajesz! I już usta­li­li­śmy że faj­ni ludzie myślą podob­nie więc nie że zgapiasz 😀

  • Reply Hipis 04/08/2016 at 09:09

    Ska­ka­ła­bym po tych ska­łach. Do stra­ty pierw­szej kończyny 😀
    Ogól­nie to nie zno­szę pla­ży, wody sto­ją­cej, tudzież pły­ną­cej, ludzi i tłu­mów, więc gdy­bym poje­cha­ła kie­dyś jakimś cudem do Chor­wa­cji to na pew­no szu­ka­ła­bym takich scho­wa­nych, ska­li­stych kawał­ków terenu.
    Ale wra­że­nie nie­źle klau­stro­fo­bicz­ne, jak­by te ska­ły chcia­ły się zaraz zwalić 😀

    • Reply PigOut 04/08/2016 at 10:58

      Widzę, że masz pod­bne pre­fe­ren­cje wod­no-pla­żo­we do moich. W kwe­stii sko­ków, woda jest na tyle prze­zro­czy­ta, że jeśli się nie pośli­zgniesz i nie wywi­niesz orła, raczej nic nie powin­no się stać. Robiąc reserch na potrze­by posta, dowie­dzia­łem sie, że te skał­ki cały czas się kru­szą i co roku coś tam się odry­wa. Mam fart, bo będąc na miej­scu nawet o tym nie pomyślałem.

  • Reply ewa_inga 04/08/2016 at 20:14

    no w myślach mi czy­tasz, za 12 dni daję do uko­cha­nej Chor­wa­cji. Chcia­ła­bym zauwa­żyć iż na Two­jej pla­ży jest nie­przy­jem­ny tłum :D, u nas jest DUŻO mniej ludzi, jeź­dzi­my z gospo­da­rza­mi na pace na zry­wa­nie wino­gron, a za rok mamy wino, do naj­bliż­sze­go skle­pu mamy 18 km, a jak chce­my zjeść kola­cję to nasz uko­cha­ny Gospo­darz (kuź­wa o budo­wie ciała.….……eeeehhhhhhhh + cały dzień cho­dzi tyl­ko w kąpie­lów­kach, taki jest gościn­ny, no wszyst­ko dla tury­stów) pyta się co chce­my po czym wska­ku­je do wody i takim małym har­pu­ni­kiem łowi nam kola­cyj­ke, a wino jest “na kre­skę” — piw­nicz­ka z wina­mi jest cały czas otwar­ta, idziesz, nale­wasz, sta­wiasz kre­skę w zeszy­cie, pijesz, idziesz, nale­wasz, sta­wiasz kre­skę w zeszy­cie.….….….….….….….….….….….….….….….…… WSPOMINAŁAM ŻE 12 DNI ZOSTAŁO ???????????????????????

    • Reply PigOut 06/08/2016 at 15:52

      A w któ­rym miej­scu moż­na się zała­pać na takie atrak­cje? Popro­szę o zdję­cie z plaży 😉

      • Reply ewa_inga 06/08/2016 at 16:44

        My jeste­śmy na Pel­je­sa­cu, 20 km od Ore­bi­ca. Zro­bię Ci za 13 dni!!!, 19.08 tam lądu­je­my, przed­tem Sara­je­wo. Bo oglą­da­jąc teraz zdję­cia zwró­ci­łam uwa­gę że wła­śnie nie mam fajo­we­go zdję­cia z morza na pla­że. Tam aku­rat pla­ża sza­łu nie robi, ale połą­cze­nie morza i gór — zapie­ra dech. Two­ja pla­ża jest spek­ta­ku­lar­na, taka z pocz­tów­ki, ale patrzy­łam — 120 km o nas jest, w tych tere­nach to ponad 2 h drogi
        Mój skok do wody — Gospo­darz tam wszyst­kich uczy, nie rozu­mie cze­mu 4 let­nie dzie­ci nie umie­ją pły­wać a sta­re konie — ska­kać do wody
        Oraz dowód na to że hasło — ŚWIEŻO zło­wio­na ryba — ma roż­ne wymia­ry — mię­dzy “świe­żo” bał­tyc­kim a “świe­żo” adria­tyc­kim — nie ma punk­tu wspólnego

        • Reply PigOut 06/08/2016 at 16:58

          Jak są skał­ki <3 to nie mam wię­cej pytań, jechał­bym, no i jesz­cze te świe­że ryby #zazdro. Koniecz­ne pochwal się po powro­cie fot­ka­mi z Sara­je­wa. Mie­li­śmy zaje­chać, ale zabra­kło czasu.

          • ewa_inga 29/11/2016 at 22:28

            Jak za oknem jest to co jest, to myślę że to naj­lep­szy moment, żeby pocier­pieć odli­cza­jąc dni do waka­cji i oglą­da­jąc zdję­cia i mając w gło­wie jed­no pyta­nie — czy komuś by prze­szka­dza­ło gdy­by Pol­ska leża­ła nad Adria­ty­kiem?? Napraw­dę komu­kol­wiek???? https://uploads.disquscdn.com/images/0c62b0d001a5d42e0e1a02021bf45964397f26a4c82f8fedb04ba47348fcb412.jpg

          • PigOut 30/11/2016 at 12:10

            Oso­bi­ście mógł­bym od ręki zre­zy­gno­wać z jesie­ni i zimy. Spa­dek tem­pe­ra­tu­ry poni­żej +15 to zło.
            Zawsze jest tam tak pusto? Jadę!

          • ewa_inga 30/11/2016 at 12:31

            Tak, zawsze. To jest no moż­na rzec.….na sub­ur­biach wsi mają­cej może 100 miesz­kań­ców. I to, że mają słoń­ce, Adria­tyk, świe­że ryby i min. temp zimą 5–10 stop­ni — to jest jed­no (do koń­ca paź­dzier­ni­ka spo­koj­nie moż­na się kąpać). Ale oni tam mają też góry. I jeśli pier­dzie­lo­ne dzie­ciąt­ka chcą śnieg — to za górą (ok 3km) tem­pe­ra­tu­ra w zimie jest poni­żej 0 — i jest śnieg. I to już uwa­żam za napraw­dę nie fair. Masz wszyst­kie zale­ty cie­płe­go kli­ma­tu, żad­nych — zimo­we­go — i jesz­cze jak masz ocho­tę pona­pie­przać się śnież­ka­mi — ruszasz dupę i nie­od­śnie­ża­jąc samo­cho­du, nie brnąc przez pie­przo­ne zaspy — idziesz na roman­tycz­ny spa­cer po bia­łym puchu. Napraw­dę, ktoś tu moc­no wto­pił z miej­scem do życia.

          • PigOut 01/12/2016 at 08:14

            Roz­glą­dam się za miej­sców­ką na eme­ry­tu­rę i ta Chor­wac­ka wio­secz­ka jest bra­na pod uwa­gę 😉 Mie­siąc temy byli­śmy na Kofru i tam tez i cie­pło i pla­że i góry, jed­nak w prze­ci­wień­swie do Chor­wa­cji, nie daje rady wzglę­dem żar­cia (taaaaaaaaaa się stru­łem). Póki co w pół­fi­na­le jest Chor­wa­cja i Tajlandia.

  • Reply Blogierka 05/08/2016 at 23:40

    jaj­ka na plaży?? 😛
    Wido­ki — WOW! A jak ceno­wo mniej wię­cej wyglą­da taki trip do Chorwacji?
    ps, Są tam reki­ny? Total­nie serio mam fobię i schi­zę wręcz..

    • Reply PigOut 06/08/2016 at 15:49

      No a cze­mu nie? Pla­ża prze­cież nie jest gor­sza niż pociąg, więc jaj­ka na prop­sie 😉 #żar­cik

      Wideł­ki na Chor­wa­cję są tak sze­ro­kie, że cięż­ko uśred­nić. My jecha­li­śmy samo­cho­dem w 4 oso­by i wynaj­mo­wa­li­śmy oka­zyj­ne “apar­ta­men­ty” przez booking.com, więc bez sza­leństw i wszyst­kie kosz­ty dzie­lo­ne na 4. Do tego docho­dzi wyży­wie­nie, na któ­rym też moż­na oszczę­dzać, albo dać się ponieść i jadać w 5 gwiazd­ko­wych knaj­pach. Wszyst­ko zale­ży od pre­fe­ren­cji, ale jak szu­kasz namia­rów na faj­ne desty­na­cję w spo­ko cenach to pole­cam wyspy, np. Mal­tę, Cypr i grec­kie. Dole­cisz tani­mi linia­mi bez­po­śred­nio z Cho­pi­na lub Modli­na, atrak­cje masz za dar­mo, bo za pla­żę i fot­ki sta­rych kamienic/kościółków nie pła­cisz. Oszczę­dzasz na noc­le­gach i trans­por­cie — wszyst­ko jest bli­sko, a nawet jak musisz pod­je­chać auto­bu­sem to bilet kosz­tu­je 1,5 euro, z kolei rower na cały dzień 7. Bez pro­ble­mu znaj­dziesz dys­kon­ty i tanie restau­ra­cje, w któ­rych jada­ją lokal­ni. W zeszłym roku spę­dzi­li­śmy tydzień na Cyprze i łącz­nie kosz­to­wa­ło nas to 1300 zł za 2 oso­by (zawie­ra prze­lo­ty, noc­le­gi, trans­port, jedze­nie, wydat­ki z dupy). Poza tym był to listo­pad i kąpa­łem się w morzu, kie­dy u nas już zaczął się sezon na kurt­kę zimo­wą. Same zale­ty, chy­ba zro­bię wpis jak ogar­niać tanie podróże.

      A co do reki­nów, nie­ste­ty w Chor­wa­cji są. Patrz:
      https://www.youtube.com/watch?v=Qa14IlcgYmk

      • Reply Blogierka 07/08/2016 at 00:10

        Koniecz­nie zrób serię wpi­sów- jesteś blo­gu­ją­cą ency­klo­pe­dią w tej kwe­stii!! 😀 Mega dzię­ki za info!
        ps. A ten fil­mik mimo że fake to ja mam ciarki 😛

        • Reply PigOut 07/08/2016 at 16:49

          Wkrót­ce sią­dę (czyt. posta­ram się poni­żej pół roku) 😉

          • Blogierka 07/08/2016 at 22:42

            Buehe­he! Spró­buj przed sezo­nem na uciecz­kę przed zimną 😉

    Leave a Reply